kim jestem?

mr charlie white

Witajcie, nazywam się Karol i mieszkam w Suwałkach.  Co prawda fotografią nie zajmuję się jakoś super długo, ale od wielu lat jestem grafikiem oraz retuszerem. Fotomontaż? Separacja częstotliwości? Retusz niedoskonałości? Przygotowanie do druku? Fotomontaż? Nie ma sprawy! Ale stanąć za obiektywem? Dziwne uczucie 🙂 . Od dawna zajmuję się filmem i zawsze uważałem, że jest to o wiele większe wyzwanie. Dochodzi dużo zmiennych, którymi nie musimy się przejmować robiąc zdjęcia. A jednak! Oglądając prace moich fotograficznych idoli, mogę dosłownie poczuć emocje i historie, które chcieli przekazać. Bez ruchu! Historia jednego obrazu. Wyzwanie przyjęte!

Z racji moich pasji oraz miejsca zamieszkania, sporo czasu spędzam na łonie natury. Zrozumiałym więc będzie to, że najlepiej czuję się pracując w plenerze. Stare wielkie drzewa porośnięte mchem, leśne mgliste łąki o poranku, brzeg wielkiego jeziora otoczonego prastarą puszczą, czy niedostępna dla ludzi rzeka w samym środku niczego. To są zdecydowanie moje klimaty i zarazem mój największy atut. Znajomość takich miejsc, sprawdzone rozwiązania logistyczne i spore doświadczenie pozwoli zabrać całą ekipę, sprzęt a finalnie widza/klientów w podróż do korzeni.

Wśród moich znajomych i klientów panuje opinia, że często na moich filmach czy fotografiach można wyczuć „ciemność”. Myślę, że taki klimat bierze się właśnie z mojej natury. Natury obserwatora. Nieustannie pracuję nad własnym stylem i mam nadzieję, że uda mi się go tutaj pokazać. Ciekawym a zarazem nieuniknionym zjawiskiem w każdego rodzaju twórczości jest to, że kiedy czujemy klimat dajemy z siebie 150% normy. Oczywiście każdy profesjonalista zawsze daje z siebie max, ale jednak, jeśli obrabiamy temat bliski naszym przekonaniom, stylowi czy zainteresowaniom to doskonale da się to wyczuć w finalnym produkcie. Wiele też zależy od ludzi, z którymi przyszło nam współdziałać. Osobiście, pracując z kimś, zawsze staram się go lepiej poznać. W finalnym produkcie od razu można zauważyć atmosferę, która panowała na planie zdjęciowym. Czasami wymiana kilku zdań pozwala nam złapać nić porozumienia. Po za tym o wiele przyjemniej pracuje się z kimś kto pamięta, że przed nim również znajduje się człowiek a nie maszyna, której wydaje się surowe polecenia. Strona www.charliewhite.eu oraz ten Blog powstały głównie z myślą o moich klientach, zarówno przyszłych jak i obecnych. Ale mam nadzieję, że koledzy po fachu również znajdą tutaj coś dla siebie 🙂 i będą wracać do mojego bloga. W planach mam „występy gościnne” kilku ciekawych osób, zostało jeszcze tylko ich do tego zmotywować 🙂

Zostaje mi tylko prosić Was o cierpliwość i systematyczne zaglądanie do mojego kawałka internetu. 

Charlie White