koszt
sesji

co ma wpływ na cenę sesji?

Na wstępie chciałbym zauważyć, że na cenę sesji składa się wiele czynników. Nie tak dawno zdecydowałem się na publikację moich prac w mediach społecznościowych. Zacząłem dostawać od Was wiadomości z pytaniami o ceny i terminy przeróżnych sesji. Duża część osób po usłyszeniu ceny za usługę była mocno zdziwiona. Tutaj dodam, że gdybym wrzucił moje cenniki na facebookowe grupy dla fotografów, na pewno dostałbym potężny kubeł hejtu za rzekome obniżanie cen rynkowych 🙂 . Sam pozostając równie zdziwiony niektórymi reakcjami zacząłem rozkładać problem na czynniki i chyba już wiem gdzie jest „pies pogrzebany”. Wszystko wynika jak to zwykle bywa z niezrozumienia obydwu stron, zarówno klienta jak i fotografa. Dlatego postanowiłem założyć tego bloga i pokrótce opisać podstawowe problemy, z którymi borykamy się na co dzień 🙂 . Zdecydowana większość osób działających w branży kreatywnej setki razy słyszała hasła typu „przecież dla Ciebie to tylko 10 minut pracy”, „dwie, trzy godziny sesji i chcesz za to 400zł ?”. Otóż niestety ale tak to nie działa 🙂 . Sesja fotograficzna, która trwa np. trzy godziny gdzieś w plenerze, tak naprawdę pochłania całkiem duże pokłady pracy.
Postaram się rozłożyć na czynniki pierwsze typową sesję plenerową z jednym modelem.

Zanim zacznę, chcę przypomnieć, że jest to mój styl pracy i każdy fotograf może robić wszystko inaczej.

Tak naprawdę zaczynam przygotowania już kilka dni wcześniej. Spędzam sporo czasu w poszukiwaniu inspiracji i oglądaniu podobnych estetycznie prac zamieszczonych w internecie. Dzień przed sesją, która czasami musi być zrobiona np. o wschodzie słońca (czyli latem nawet około godziny czwartej rano), muszę przygotować cały potrzebny sprzęt, naładować baterie, wyczyścić obiektywy, sprawdzić dokładnie czy wszystko co będzie nam potrzebne jest już gotowe. Kiedy wszystko jest już przygotowane i ruszamy na wyprawę, dochodzą nam koszty związane z eksploatacją samochodu. Każdy kto kiedyś jeździł po Suwalskim Parku Krajobrazowym lub Puszczy Augustowskiej doskonale zrozumie o co mi chodzi 🙂 i nie mówię tutaj o paliwie. Tak więc docieramy na miejsce. Bardzo często korzystam z własnej bazy scenograficznej i rekwizytów czy ubrań zazwyczaj przygotowanych dla jednego konkretnego modela/modelki co oczywiście generuje kolejne koszty. I właśnie teraz zaczynamy 3-4 godzinny rajd po lokalizacjach i typową pracę fotografa w plenerze. Po skończonej robocie wracamy do domu. Tutaj tak naprawdę kończy się praca modela a zaczyna się cały proces obróbki zdjęć/filmów. Dodam, że programy potrzebne do pracy z takim materiałem (korzystając z rozwiązań od firmy Adobe) to koszt około 280zł miesięcznie. Mi osobiście obróbka 50 zdjęć z sesji zajmuje jakieś 3 godziny z podstawowym retuszem, a jak potwierdzą ci, którym pomagałem przebrnąć przez meandry obsługi programów graficznych, workflow mam nienaganny 🙂 . Powoli przechodząc do końca procesu, musimy odpowiednio przygotowane pliki wysłać do drukowania lub przygotować do publikacji. To jest wiedza, którą zdobywa się latami! To, że pracuję szybko nie znaczy, że zajmuje mi to 10 minut. Raczej 10 lat dążyłem do tego żeby robić to w 10 minut. Chyba nie wolelibyście zapłacić więcej bo ktoś jest mniej doświadczony i ta sama praca zajmuje mu o wiele więcej czasu? Doświadczenie jest bezcenne. Wybierając do współpracy osobę minimalnie droższą, ale doświadczoną, mamy pewność, że dostarczony materiał będzie najwyższej jakości, oczywiście adekwatnie do tego ile za nią zapłaciliśmy i np. druk naszego wielkiego zdjęcia na główną ścianę w salonie obędzie się bez zabarwień, nieskorygowanej aberracji czy innych niespodzianek. Tak więc okazuje się, że prosta sesja narzeczeńska wcale nie trwa 3-4 godziny 😮 i fotograf wcale nie zarobił na niej (biorąc 400zł za usługę) 100zł za godzinę pracy. Pomijając kosmiczne ceny sprzętu (rzędu 9,000zł za sam aparat bez obiektywu) odliczeniu podatku dochodowego, opłaceniu biura rachunkowego, ZUSu, składki zdrowotnej, abonamentów za programy, amortyzacji sprzętu okazuje się, że ten cały Pan Fotograf to jednak nie taki zaraz turbo prywaciarz, który za kilkukrotne naciśnięcie guzika w aparacie zabrał mi jedną piątą wypłaty. 🙂 

Mam nadzieję, że powyższy artykuł w jakimś stopniu pozwoli zrozumieć moim klientom proces tworzenia Waszych zdjęć czy filmów i trochę bardziej poznać zasady jakimi kieruję się podczas wyceny sesji czy reportażu. 

Pozdrawiam Serdecznie!
Charlie White